Przywodzą na myśl sielską nadmorską aurę, idealnie wpasowują się w klimat panującego lata… Kochają je miliony, a jedną z tych miłośniczek była sama Mademoiselle Coco. Powracają do łask mody co roku, w zasadzie, niezależnie od pory roku. Paski mogą wydawać się kłopotliwe, jednak z pewnością przyciągają uwagę. Jeżeli dobrze je ograć, staną się najlepszymi przyjaciółmi kobiety.

Multum możliwości…

Pasy w ubiorze mogą być pionowe lub poziome, grube, czy też bardzo delikatne. Każda z nas znajdzie wśród nich swoich sprzymierzeńców. Chociaż mówi się, iż niektóre z nich mogą nas poszerzyć, wcale nie oznacza to kłopotu. Wybierając poziomy wzór warto dobrać także odpowiednią szerokość pasków. Zdecydowanie, te drobniejsze przysporzą nam mniej kłopotów. Ale to nie oznacza wcale, że musisz odpuścić sobie pozostałe. Ważne jest to, gdzie znajduje się wzór. Jeżeli jesteś regularną klepsydrą – wspaniale! Możesz umiejscowić go gdziekolwiek zechcesz. Natomiast przy pozostałych, równie pięknych, choć mniej idealnych typach sylwetek warto zastanowić się, co chcemy ukryć. I tak oto gruszka założy pasiastą koszulkę i jednolity dół, a stożek – odwrotnie. Chyba rozumiesz zasadę? Wzór zakładamy na te części ciała, które można nieco uwydatnić. To doskonale wyrówna proporcje. O pionowych pasach mówi się za to, że mogą nas wydłużyć. Owszem, to prawda, ale tutaj także trzeba mieć na uwadze nasze proporcje. Zasada zachowania równowagi jest aktualna bez względu na to, jaki print zdobi zawartość naszej garderoby. Jeżeli zachować ją w pamięci, żaden wzór nie będzie nam już straszny. Teraz pozostaje nam już tylko bawić się strojem! :)